W weekend szukałam w szafie wiosennej odzieży i zobaczcie, co znalazłam: spodnie, które nosiłam 75 kilogramów temu 🙂 Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i przymierzyłam je 😉
Dzisiaj Tłusty Czwartek, więc jedzenie pączków jest dozwolone 🙂 Ja sama się skusiłam, jeden duży pączek i jeden mały 🙂 Mniam 🙂
Jak w temacie, ale cieszę się, bo w styczniu i na początku lutego było trochę imprez, co, jak wiadomo, odchudzaniu nie służy 🙂 Fotka z urodzin mojej mamy: I dla porównania fotka sprzed kilku lat 🙂
Załączam aktualne fotki – zrobione w Wigilię, oczywiście przed kolacją 🙂
Moich certyfikatów wciąż nie ma, chyba idą pieszo 🙁 Pochwalę się, jak tylko je otrzymam, a póki co, wracam do pracy w księgowości 🙂
Skończyłam moje kursy, czekam na dokumenty 🙂 Mam nadzieję, że poczta dostarczy je jak najszybciej. Póki co zamieszczam aktualne fotki 🙂
Mnóstwo osób namawiało mnie, żebym spróbowała pomóc innym w odchudzaniu. Namówiliście mnie 🙂 Rozpoczęłam odpowiednie kursy i już niedługo (mam nadzieję) będę mogła doradzać innym, jak się prawidłowo odżywiać. Trzymajcie kciuki 🙂
Witajcie kochani 🙂 Dawno mnie nie było, ale zamierzam się poprawić i zamieszczać wpisy częściej 🙂 Waga cały czas w dół, obecnie 66 kg. Poniżej zamieszczam aktualne zdjęcia – z imprezy rodzinnej 🙂
Waga powolutku zbliża się do celu, obecnie: 68 kg. Postanowiłam wyjąć z szafy moje cudowne spodnie, kupione w czasach „wagi ciężkiej”. Mam zresztą więcej takich ciuchów, kupionych kiedyś w nadziei, że wezmę się w garść, schudnę, i będę mogła w nich chodzić. I uwaga, uwaga: zmieściłam się! Poniżej fotki.
Długo nie pisałam. Nowa praca z mnóstwem obowiązków i tak jakoś zleciało 🙂 Przy dużej ilości pracy odchudzanie zeszło na drugi plan i nie ważyłam się maniacko co tydzień. Wchodzę sobie po długiej przerwie na wagę i cóż widzę? Niespodzianka – szósteczka z przodu! Takie niespodzianki to ja lubię 🙂 Zamieszczam aktualne fotki.